Kochani dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami kolejnym moim kosmetykiem jaki udało mi się znaleźć na półce sklepowej o dobrym składzie. Delia Cameleo wypuściła serię olejków do włosów. Ten, który ja znalazłam w sklepie Halpa-Halli to serum naprawcze z olejkiem marula do włosów zniszczonych, farbowanych, rozjaśnianych. Jego zadaniem jest wzmocnienie, naprawa i nawilżenie rozdwajających się końcówek. Ja stosuje go na całe włosy. Jest bardzo wydajny, włosy rewelacyjnie się po nim rozczesują, są miękkie. Serum można aplikować na włosy suche jak i na wilgotne. Zawsze wmasowuje w wilgotne włosy. Produktu nie spłukujemy. Genialnie współgra z balsamem do włosów z lidla o, którym jakiś czas temu pisałam. Jeśli tylko mam czas stosuję te dwa kosmetyki razem jeśli nie tylko serum. Dodam, że mimo tłustej konsystencji włosy się nie przetłuszczają szybciej niż normalnie. Jednak jeśli użyjemy odżywki a potem serum na całe włosy mam wrażenie, że jednak szybciej robią się tłuste, stosowane o...

Przypominam, że pisząc o Finlandii, piszę o swoich doświadczeniach, odczuciach itp. Zdaję sobie sprawę, że ludzie tu mieszkający, różnych narodowości, w każdym temacie, który poruszam mogą mieć inne spostrzeżenie. Służba zdrowia w Finlandii jest dość podobna do angielskiej przynajmniej tyle ile udało mi się do tej pory zorientować jak to tam wygląda. Cały czas " ulepszają " i co jakiś czas zmieniają swój system. Szpitalna opieka jest dla mnie rewelacyjna i nie mogę powiedzieć ani złego słowa. Natomiast co do lokalnej czyli do miejskiego ośrodka zdrowia mam wiele zarzutów... Pamiętam czasy kiedy przychodziło się do ośrodka, rejestrowało u pielęgniarki bez problemu do lekarza. Teraz wygląda to inaczej. Przychodząc do ośrodka najpierw musimy opowiedzieć co nam dolega i po co chcemy do lekarza. W drugiej kolejności praktycznie zawsze ( w zależności od powodu wizyty ) pielęgniarka pobiera krew z palca i robi test. Trwa to dosłownie chwilę. Później to pielęgniarka decyduj...

Od kilku lat na rynek weszły elektryczne pilniki do stóp. Celem ich jest zdarcie nagromadzonego na stopach głownie piętach, dużych placach zrogowaciałego naskórka. Nie powiem, kiedy pierwszy raz je zobaczyłam w reklamie, pomyślałam nareszcie ktoś wypuścił na rynek domową frezarkę do stóp :) Niestety ceny były przytłaczające dlatego powstrzymałam się z zakupem w myśl, że konkurencja nie śpi. Pewnie zaraz pojawią się tańsze wersje. Długo nie trzeba było czekać... Pierwszy pilnik zakupiła moja mama na wypróbowanie. Po pierwszym użyciu byłyśmy naprawdę pod wrażeniem. Zrogowaciały naskórek został ładnie usunięty a nas to nie kosztowało wielkiego wysiłku. Od czterech miesięcy mam własny. Najtańszy jaki znalazłam i do, którego mogę bez problemu dokupić nakładki. Widziałam jak porównywane są elektryczne pilniki żadnych znanych firm ze znaną firmą, która jako jedna z pierwszych wypuściła je na rynek i, których ceny są dość wysokie. Ja uważam, że takie porównania nie mają sensu. Tań...

Pozostawiam na chwilę biografie i moja dzisiejsza recenzja będzie o powieści Danielle Stell. Danielle Steel chyba zna większość moli książkowych. Znana autorka romansów o bardzo bogatym życiorysie. Wielu twierdzi, że opisuje historie ze swojego życia. Lustrzane odbicie kwalifikuje do lekkich książek Danielle. Niestety bardzo przewidywalna i już po pierwszych przeczytanych kartkach wiadomo jak będzie przebiegać dalej. Książka opowiada historię dwóch sióstr bliźniaczek pochodzących z zamożnej rodziny, których charaktery są zupełnie odmienne. Jedna z nich postanawia wyruszyć do Europy w tajemnicy przed wszystkimi. Prawdę zna tylko jej siostra bliźniaczka...Co wydarzyło się za oceanem...? Myśląc o książce ciśnie mi się na usta a właściwie na klawiaturę, że jest typem książki do poczytania na plaży. I w sumie tyle co mogę o niej napisać. Autorka ma w swoim dorobku ciekawsze tytuły aczkolwiek nie uważam, że czas poświęcony na jej przeczytanie jest straconym. Książka : Lustrza...

Kolejną ciekawostką odnośnie Finlandii jest to, że właśnie rozpoczyna się sezon na zbieranie puolluki czyli brusznicy. Brusznica to małe czerwone owoce przypominające swoim wyglądem czerwoną porzeczkę. Rośnie bardzo podobnie do jagód. Brusznicę znajdziemy na niskich krzaczkach, które możemy pomylić własnie z krzakami jagód z tym, że brusznicowe są dużo niższe dlatego ciężko też zrobić im ładne zdjęcie. Krzaki są oblepione owocami. Rosną tak samo w parkach, miejskich zalesieniach przy chodnikach, w lasach. Brusznicy używa się do wszystkiego : ciast, deserów, dżemów, soków, sosów a u dzieci również do pędzlowania jamy ustnej w przypadku pleśniawek. Finowie podobnie jak w przypadku jagód doceniają i ten cenny dar natury i gdy przychodzi czas licznie wyruszają na zbiory.

To pierwszy kamuflaż jaki zakupiłam w swoim życiu. Pewnie bym do tej pory go nie miała gdyby nie fakt, że był na przecenie za 1 euro więc postanowiłam wypróbować. Od czasu do czasu mam do zakrycia pewne niedoskonałości na twarzy więc kamuflaż poszedł w ruch i używam go już kilka dobrych miesięcy. Dlaczego o nim piszę ? Bo jak na swoją cenę ( tą stacjonarną nie z wyprzedaży )  jest dobrym kosmetykiem. Przynajmniej u mnie się sprawdza. Fakt nie utrzymuje się cały dzień na skórze ale do codziennego zastosowania nadaje się bardzo dobrze. Ma kremową konsystencję i ładnie kryje. Używam go miejscowo, nie rozsmarowuje tylko nakładam produkt na punkt, który chcę zakryć i delikatnie wklepuje.Ma dwa odcienie, które można ze sobą mieszać. Jak na małe opakowanie jest wydajny.

Na moim blogu będę również pokazywała łatwe przeróbki ciuchów. Bardzo lubię buszować po lumpeksach. Czasami trafiają się fajne ciuchy w niskich cenach ale w za dużych rozmiarach. Przyglądam się bliżej upatrzonej rzeczy, kminię jakby można było przerobić i już mam wymówkę, żeby dany ciuch zakupić. W przypadku tego sweterka było nieco inaczej. Był tylko jeden rozmiar na mnie za duży. Pomyślałam, że odrobinę zwężę. Po zwężeniu okazało się, że dekolt jest za wielki i nie dość, że nie ładnie się układał to opadał. Do głowy przyszedł mi pomysł na przyszycie dwóch pasków i związaniu w kokardę. Początkowo przyszyłam wełniane paski ale to nie było to czego oczekiwałam. Chwila rozkminki i postanowiłam przyszyć przecięty na pół pasek od starego szlafroka, który wygląda trochę jak wstążka. To był strzał w dychę. Teraz mogę cieszyć się moim unikatowym ciuchem, którego na pewno nikt inny nie ma :) Na sylwetce prezentuje się ta jak na zdjęciu poniżej. Trochę za mocno go związałam do ...

Mam jeden swój ulubiony tusz do rzęs i staram się nie zmieniać go bez potrzeby. Pewnego dnia skusiłam się na promocję tuszu marki Eveline cosmetics Grand Couture spectacular lashes. Kosztował tylko 2 e, nie był przeterminowany ani nic z tego typu podejrzanych rzeczy. Zostało na sklepie zaledwie parę sztuk i poszły na wyprzedaż. W Finlandii na wyprzedażach można kupić naprawdę dużo kosmetyków znanych marek za niewielkie pieniądze i z długą datą ważności ( co oczywiście trzeba sprawdzać ). Dlaczego jestem zachwycona tym tuszem ? Kiedy pierwszy raz go odkręciłam zaskoczyło mnie, że szczoteczka nie jest oblepiona produktem. Pierwsze co pomyślałam, że jest pewnie wyschnięty, sprawdzam...jednak nie tusz jak każdy inny. Przy wyciąganiu zauważyłam też, że sama szczoteczka jest bardzo giętka, elastyczna. Bez wycierania tuszu o boki opakowania ( co zazwyczaj czyniłam z innymi) od razu zabrałam się do malowania. Dwa pociągnięcia i rzęsy umalowane, nie posklejane i nie wymagające rozczes...

Tak, tak dobrze czytacie.W Finlandii dużo grzybów można spotkać przy chodnikach, poboczach, w parkach, dosłownie wszędzie. Nie ma potrzeby zapuszczać się głęboko w las. Prawdziwki , kozaki, maślaki pod dostatkiem. Oczywiście muchomorów również nie brakuje. Niestety ich wadą jest to, że niemalże każdy jest robaczywy od dużej ilości deszczy padających w tym okresie. Już maleńkie grzybki są podziurawione. Kiedy zaczynają się pojawiać grzyby czuć w powietrzu jakbyśmy byli w lesie. To znak, że zaczynają rosnąć dookoła. Była to też jedna z tych rzeczy, która zaskoczyła mnie kiedy pierwszy raz tutaj przyjechałam. Oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu. Uwielbiam wtedy jak najwięcej czasu spędzać na dworze i upajać się zapachami nadchodzącej jesieni... :) Tutaj grzyby w miejskim parku przy chodniku.  Na zdjęciu poniżej na poboczu drogi. To bardzo częste widoki.

Bardzo lubię czytać biografie dlatego będzie ich sporo u mnie na blogu. Ostatnio była Diana teraz chciałabym opowiedzieć o autobiografii Jane Fondy " Moje życie... ". Jane Fonda zawsze uważała, że jest  "córką swojego ojca " Henrego Fondy znanego aktora. Myślała, że wszyscy ją postrzegali jako córkę znanego taty a nie osobną jednostkę. Opowiada swoją historię od dzieciństwa, do ukończenia 60 lat. Często wspomina o trudnych kontaktach z ojcem. Miała naprawdę ciekawe i barwne życie, niestety większość tego czasu uważała się za brzydactwo czego następstwem była bulimia z którą zmagała się bardzo długo. Przeżyła wiele, nie bała się zajmować publicznie głosu o sprawy ważne. Daleko jej było do poświęcającej się dzieciom matki. Wydaje mi się, że dziś Jane żałuje tego bardziej niż o tym pisze, niejednokrotnie usprawiedliwiając swoje zachowanie. Przeczytamy jak powstawała najlepiej sprzedająca się kaseta wszech czasów z gimnastyką. Nie spodziewacie się skąd wziął s...

Jakiś czas temu poszukując kosmetyków o dobrym składzie, przeczytałam, że Lidl oferuje takowe. Udałam się do sklepu w celach poszukiwawczych i ku mojemu zdziwieniu czytając składy okazało się, że jednak wiele kosmetyków zawiera substancje, które niekoniecznie chciałabym aplikować w swoje ciało... Mój wzrok przykuła odżywka do włosów na, której opakowaniu widniało 0 %. Popatrzyłam na skład a tam zaledwie 7 składników i jak ja to mówię " dobre składniki ". W każdym bądź razie żaden nie znajdujący się na mojej liście szkodliwych. Naprawdę ucieszyłam się, że w niewielkim markecie mogłam znaleźć tego typu kosmetyk a tym bardziej, że bardzo potrzebowałam kosmetyków do włosów. Z tej samej serii był również szampon i żel pod prysznic ale niestety ich składy wyglądały już inaczej, więc zakupiłam tylko odżywkę. Odżywka jest do każdego rodzaju włosów. Po nałożeniu należy odczekać kilka minut po czym spłukujemy. Włosy mają być miękkie i gładkie, faktycznie tak jest jak piszą. U...